Perspektywa Niall’a:
Niestety mój żołądek dał o sobie znać i musiałem iść coś zjeść.Na szczęście drogę do lodówki znam już na pamięć wiec nie muszę za mocno otwierać oczu.Chłopaki się śmieją,że niedługo się z nią ożenie.Kiedy już dotarłem zacząłem wyjmować rzeczy na moje śniadanie które składa się z przystawki,przed śniadania,śniadanie i deseru śniadaniowego.Oczywiście kiedy przygotowywałem swoje pożywienie aby jakoś przetrwać ten dzień pojawił się Lou który zamurzynił mi 3 kanapki i zniknął w salonie potem jeszcze był Zayn który zabrał mi 2 a na końcu Harry który ma w zwyczaju zabierać mój jogurt z musli.Tutaj nie da się najeść.Ubrałem się i postanowiłem zjeść coś na mieście.
-A ty gdzie się wybierasz?-zapytał Hazza
-Na miasto zjeść śniadanie bo tu nigdy nie mogę bo ktoś mi je zabiera.-odparłem i wyszedłem.Po drodze spotkałem kilka fanek więc dałem autografy i zrobiliśmy kilka zdjęć.Do domu wróciłem po godzinie a na dole już wszyscy siedzieli i jedli naleśniki które zrobił Liam.Czemu wtedy kiedy mój żołądek woła jeść on wstaje ostatni?Ja się pytam czemu.
-Chcesz naleśnika?-zapytał
-Nie jadłem na mieście bo tu się nie da.-powiedziałem i poszedłem do siebie
Perspektywa Liam’a:
Dzisiaj na 12 mamy być w studiu bo zaczynamy nagrania.Mam nadzieje,że dziewczyny się odnajdą w nowej sytuacji.Przy śniadaniu wytłumaczyliśmy im co i jak więc nie powinny mieć większych kłopotów.
-Za 15 minut wychodzimy więc radze się pośpieszyć.-krzyknąłem z dołu
-Daj nam 10 minut i już jesteśmy na dole.-powiedziały dziewczyny.Nie umiem ich nadal zrozumieć ile one mogą się stroić.Na szczęście zajęło im to mniej czasu.Kiedy schodziły opadły nam szczęki wyglądały cudnie.Nie wspominając,że Niall,Harry,Lou i Zayn to mało się nie oślinili jak je zobaczyli no ale to taki mały szczególik.
-To możemy już jechać.-powiedziała Magda
-Idziemy chłopaki.Ruszać dupy a nie tak stoicie.
Dziewczyny chciały siedzieć z tyłu więc koło minie siedział Harry a reszta za nami.Dojechaliśmy na miejsce w 20 minut.Przed wejściem już czekał na nas Paul.
-Witam dziewczęta.-powiedział
-Dzień dobru panu.-odpowiedziały
-Mówcie mi po imieniu.Jestem Paul.-dodał
-Magda.
-Julia.
-Marta.
-W takim razie zapraszam do środka mamy kilka rzeczy do omówienia.
Udaliśmy się do sali konferencyjnej w której zawsze omawiamy jakieś sprawy związane z muzyką czy naszym prywatnym życiem.
-Więc tak może zacznę od tego,że obowiązuje was pewna tajemnica i do póki nie ukaże się wasz kawałek nie będziecie przedstawione mediom więc i wy musicie je unikać.-powiedział
-Myślę,że z tym nie będzie problemu.-powiedziała Magda
-No więc dobrze.Teraz sprawa z waszymi rodzicami czy wiedzą po co tu jesteście?-zapytał
-Po części tak ale nie do końca.-odparła Marta
-A co wiedzą dokładnie.-dopytywał Paul
-Wiedza tylko to,że jesteśmy tu na wakacje i mamy zwiedzać Londyn i okolice.-odpowiedział Julia
-A więc musicie im wytłumaczyć,że wygrałyście konkurs zorganizowany przez chłopaków i nagroda był wyjazd do Londynu i nagranie z nimi piosenki.
-Myślę,że to da się zrobić.-powiedziała Magda
-Więc to chyba wszystko.Zbieramy się do studia na nagrania.
Perspektywa Zayn’a:
W czasie nagrań nie obyło się bez naszych wygłupów jak to zawsze ma miejsce.Na szczęście tym razem Paul nie zwracał na to uwagi.Dziewczyny się z nas śmiały ale kiedy przychodziła ich kolej zachowywaliśmy powagę aby je nie rozśmieszać oczywiście nie zawsze nam to wychodziło.Kiedy przechodziła kolej Marty ja odpływałem.Ona ma anielski głos tak jak reszta lecz kiedy ona śpiewa mnie przechodzą ciarki.Tak się wczuwa w tekst który śpiewa,że to się w głowie nie mieści.
-Widzicie tak to się robi a nie ganiacie po całym budynku i trzeba was łapać.Musze zastanowić się czy przypadkiem je nie zostawić może wtedy będzie z wami spokój.-powiedział Paul i spojrzał na nas
-Ja tam jestem za.-odezwała się Harry
-W to nie wątpię.-odparł Liam
-Meg teraz twoja kolej.-powiedział operator
-No to życzcie mi szczęścia.-powiedziała i weszła do pomieszczenia.Została jeszcze Jula i na dzisiaj koniec.Za pewne jutro będzie trzeba znowu nagrywać.No ale tak to już jest.
-Szczerze muszę powiedzieć,że nigdy nie słyszałem tak czystych głosów jak wasze dziewczyny.-odezwał się operator
-Potwierdzam.-powiedział nasz menager
-Dlatego wy jutro możecie zostać w domu i odpoczywać-powiedział
-Co a my?-oburzył się Niall
-A wy nagrywacie.Było by dobrze gdyby nie wasze wygłupy no ale wy się umiecie się pohamować.To i tak cud,że dziewczyną daliście nagrać z małymi przerwami.
Więc tak właśnie zakończyła się nasza wizyta w studiu.Do domu wróciliśmy po godzinie ponieważ Niall musiał jeszcze coś zjeść po drodze.Zresztą jak wszyscy.
***Następny dzień***
Perspektywa Julii:
Dzisiaj postawiłyśmy na odpoczynek w ogrodzie przy muzyce zimnych napojach i gadaniu wliczając w to książkę również.
-Dowiedziałaś się coś?-zapytała Gucia
-Nie miałam jak ale spokojnie dzisiaj to załatwię a przynajmniej się postaram.
-Dzięki wielkie.-odpowiedziała i wróciła do słuchania muzyki i czytanie książki tak jak ja.Tylko Martałkę zadowala się muzyką i słońcem.
-Dziewczyny co wy na to aby wskoczyć do basenu?-zapytałam
-Jestem za.-odpowiedział Magda
-Ja wole stały ląd jedyne co mogę do zanurzyć nogi nic więcej.-odparł MJ
Więc ja z Meg wskoczyłyśmy do basenu i trochę ochlapałyśmy Martę.Może po godzinę wrócili chłopaki więc postanowiłyśmy się wysuszyć i przebrać w suche ciuchy.Miałam właśnie spytać się Lou czy możemy pogadać kiedy słyszałam jak z kimś gada przez telefon na temat Magdy więc postanowiłam trochę podsłuchać.
-Stary pamiętasz co ci mówiłem o tym konkursie i,że wygrały go 3 dziewczyny.Tak tylko,że jedna z nich cholernie mi się podoba i ma na minie Magda ale dziewczyny mówią też Meg i Gucia,ale nie wiem jak do niej zagadać.Rozumiesz?...Nie po prostu nie wiem co jest bo nigdy tak nie miałem wiesz,że zawsze gadałem z takimi dziewczynami bez problemu ale ta jest inna…Hahaha bardzo śmieszne…Myślisz,że to coś da.No dobra spróbuje ale trochę się boje bo wiesz jakie są dziewczyny…Oky potem dam ci znać.-kiedy skończył gadać postanowiłam od razu powiedzieć jej o tym.
-Magda jest sprawa.-powiedziałam kiedy wpadłam do jej pokoju
-Co ty taka zziajana ktoś cię gonił czy co?-zapytała i się zaśmiała
-Chodzi o ciebie.-powiedziałam kiedy usiadłam na jej łóżku
-O co dokładnie?
-Lou chce się z tobą umówić.Słyszałam jak z kimś o tym gadał przez telefon.Tylko nie wie jak to zrobić ale ma jakiś plan lecz nie wie czy to wypali.Jak coś ty nic nie wiesz a ja spadam już do siebie.-powiedziałam i wyszłam.Po drodze wpadłam na Louis’a.
-Możemy pogadać?-zapytał
-No jasne właśnie szłam do siebie to chodź.A o co chodzi jak mogę wiedzieć?-zapytałam chociaż już się domyślałam
-O Meg ale to zaraz ci wyjaśnię.-powiedział i weszliśmy do pokoju
-Siadaj i zamieniam się w słuch.
-Więc tak pewnie już zauważyłaś a jak nie to powiem ci,że bardzo podoba mi się Magda ale nie wiem jak jej o tym powiedzieć i zaprosić ja na randkę i wpadłem na pomysł żebyś mi może pomogła bo jesteś jej przyjaciółka i wiesz co lubi a czego nie.
-A dlaczego akurat ona?-zapytałam
-Sam nie wiem.Kiedy na nią patrzę to tak jak bym się rozpływał i świat wirował dookoła.Kiedy wczoraj śpiewała to myślałem,że jestem w niebie.
-Wow.Przystopuj powiem ci tak ona jak ma złe dni to jest przeciwieństwem tego.Jak by mogła to zabiła by.No ale trudno się mówi co się stało to się nie odstanie.
-Więc pomożesz mi?-dopytywał
-No jasne ale odzaru uprzedzam nie będzie łatwo.
-Dam radę dla niej wszystko.
Więc tak pogadaliśmy jeszcze jakiś czas o niej dopóki nie zjawiły się dziewczyny więc wtedy już poszedł do siebie rozmyślać co dalej z tym zrobić.
Perspektywa Marty:
Postanowiłam zadzwonić do mamy i tak jak powiedział Paul powiadomić ich co my tu robimy.
-Hej mamo,co tam u was słychać?
-Wszystko dobrze a jak tam wam w tym Lodnynie?-zapytała
-Bardzo dobrze ale muszę wam o czymś powiedzieć.Jest gdzieś koło ciebie tata?
-Tak siedzi koło mnie bo mam cie na głośniku.
-To dobrze.Więc tak ten wyjazd do Londynu to była nagroda z konkursu który wygraśłyśmy z dziewczynami.
-Co to za konkurs?-zapytał tata
-Ogłosili go chłopaki z One Direktion.Trzeba było nagrać piosenkę i im ja wysłać więc my tak zrobiłyśmy i jakiś czas później napisali do nas,że wygrałyśmy i jak będziemy mogły to mamy przylecieć do Londynu bo nagrają z nami piosenkę.Więć my na wakacje poleciałyśmy i właśnie nagrywamy z nimi piosenkę.
-Czy wy mieszkacie razem z nimi czy w hotelu?-zapytała mama
-Razem z nimi.chciałyśmy w hotelu ale oni powiedzieli,że bezpieczniej będzie u nich bo wiecie ochrona i te sprawy.Gniewacie się na mnie za to?-zapytałam nie pewnie
-Nie ale czemu nie powiedziałeś nam wcześniej?-zapytała tata
-Ponieważ tak ustaliłyśmy z dziewczynami tylko,że kiedy spotkałyśmy się z menagerem chłopaków on powiedział abyśmy wam wszystko wyjaśniły bo tak będzie lepiej i bezpieczniej.-powiedziałam
-I dobrze wam powiedział.Dobrze my musimy kończyć ale jeszcze się zgadamy.Miłej zabawy i pozdrów wszystkich i powiedz temu menagerowi,że ma nasze zaufanie.
-Dobrze na pewno przekarz.Do usłyszenia.-powiedziałam i się rozłączyłam.Postanowiłam pójść do Magdy sprawdzić co porabia mam nadzieje ,ze nie śpi jak ostatnio.
-Mogę wejść?-zapytałam
-No jasne,po co przychodzisz do mnie?
-A tak bo nudzi mi się samej i nie mam co robić a u Juli jest Lou bo jak chciałam wejść to słyszałam jak gadali więc postanowiłam przyjść do ciebie.
-A wiesz może o czym rozmawiali?-zapytała
-Nie pomimo,że mnie kusiło aby podsłuchać.
-Kurcze to trzeba było tak zrobić.No trudno zaraz do niej wijemy i się wszystkiego dowiemy.Chodź.-powiedziała i pociągnęła mnie za sobą.
-Jey musimy pogadać.-powiedziała kiedy weszłyśmy do jej pokoju.-O Lou miło cie widzieć.
-To ja wam nie będę już przeszkadzał i pójdę do siebie.Dzięki wielkie Jula za pomoc.-powiedział i wyszedł
-Zawsze do usług.-odpowiedział mu zanim wyszedł-Czego chcecie właśnie pomagałam mu w ważnej sprawie.-powiedział i dziwnie spojrzała na Gucie.
-Czy ja o czymś nie wiem?-zapytałam
-Tak,że Lou podkochuję się w naszej Madzi.-powiedziała July
-Oooo no to ciekawe a czego się dowiedziałaś jeszcze?-zapytałam
-Nie dałyście mi.-powiedziała
-Mów co już wiesz.-dodała Meg
-Chce cię gdzieś zaprosić w najbliższym tygodniu więc się lepiej szykuj.
-No ale ja nie wzięłam żadnych cuchów na taką okazję.Nie pomyślałam o czymś takim.
-Ta co zawsze jest przygotowana teraz nie jest.Marta zapisz to gdzieś.-zaśmiałyśmy się
Resztę wieczoru jak to mamy w zwyczaju przegadałyśmy i dowiedziałam się,że jednak nasi rodzice są bardzie wyluzowani niż myślałam bo żadne z nich nie było na nas złe za to co zrobiłyśmy.
Perspektywa Louis’a:
Kiedy tak wparowała do pokoju kiedy tam byłem i zobaczyłem ja w spiętych włosach to mnie zatkało jak pięknie wyglądała.Szczerze powiem,że się zakochałem i muszę to przyznać teraz muszę pogadać z Paul’em o moim i Magdy wypadzie w tym tygodniu.Poprosić o pomoc Dan by pomogła Meg.Na szczęście jutro ma wpaść do nas więc jedna rzecz z głowy.Postanowiłem pójść z tym do Liam’a
-Stary jest sprawa.
-Mam się bać?-zapytała kiedy wszedłem do niego
-Nie spokojnie ale potrzebuje pomocy Daniell ja jutro przyjdzie i chciałem zapytać czy mogę?
-Jeśli to ma ci pomóc to nie mam nic przeciwko a mogę wiedzieć co dokładnie.
-Chodzi o Magdę.
-A coś więcej bo wiele to mi to nie mówi.
-Zakochałem się w niej.-powiedziałem a jemu opadła szczęka
-No to stary muszę przyznać,że masz gust.W takim razie Dan jest do twojej dyspozycji.Mogę jej naświetlić sprawę?-zapytał
-No jasne miałem cie nawet oto prosić.-powiedziałem
Pogadaliśmy tak jeszcze trochę i zeszliśmy na dół bo mieliśmy oglądać filmy.Ja zaoferowałem się,że pójdę po dziewczyny.Kiedy podeszłe do pokoju Jey usłyszałem moje imię ale nie mogła zrozumieć bo nie mówiły po angielsku.Zapukałem i wszedłem
-Chcecie z nami oglądać filmy?-zapytałem i odruchowo spojrzałem na nią
-No jasne już idziemy.Za 5 minut będziemy.Dzięki,że zapytałeś.-powiedziała Gucia
Dzisiaj filmy wybierały dziewczyny i oglądaliśmy „Zostań,jeśli kochasz”*.Niall jak zawsze zaopatrzył się w popcorn i chipsy.Hazza wziął picie na szczęście.Dziewczyny usiadły na sofie a my na fotelach i podłodze(czyt.Niall i jego jedzenie).Nie sądziłem,że film będzie Aż tak wzruszający no ale i tak bywa.Dziewczny gdzieś tak od połowy filmu płakały.Szczerze to nawet blondyn przestał jeść i płakał.To było dziwne no ale i takie anomalie się zdarzają.
* Cudny film polecam obejrzeć ja płakałam jak bóbr na nim w kinie jak byłam.
Niestety mój żołądek dał o sobie znać i musiałem iść coś zjeść.Na szczęście drogę do lodówki znam już na pamięć wiec nie muszę za mocno otwierać oczu.Chłopaki się śmieją,że niedługo się z nią ożenie.Kiedy już dotarłem zacząłem wyjmować rzeczy na moje śniadanie które składa się z przystawki,przed śniadania,śniadanie i deseru śniadaniowego.Oczywiście kiedy przygotowywałem swoje pożywienie aby jakoś przetrwać ten dzień pojawił się Lou który zamurzynił mi 3 kanapki i zniknął w salonie potem jeszcze był Zayn który zabrał mi 2 a na końcu Harry który ma w zwyczaju zabierać mój jogurt z musli.Tutaj nie da się najeść.Ubrałem się i postanowiłem zjeść coś na mieście.
-A ty gdzie się wybierasz?-zapytał Hazza
-Na miasto zjeść śniadanie bo tu nigdy nie mogę bo ktoś mi je zabiera.-odparłem i wyszedłem.Po drodze spotkałem kilka fanek więc dałem autografy i zrobiliśmy kilka zdjęć.Do domu wróciłem po godzinie a na dole już wszyscy siedzieli i jedli naleśniki które zrobił Liam.Czemu wtedy kiedy mój żołądek woła jeść on wstaje ostatni?Ja się pytam czemu.
-Chcesz naleśnika?-zapytał
-Nie jadłem na mieście bo tu się nie da.-powiedziałem i poszedłem do siebie
Perspektywa Liam’a:
Dzisiaj na 12 mamy być w studiu bo zaczynamy nagrania.Mam nadzieje,że dziewczyny się odnajdą w nowej sytuacji.Przy śniadaniu wytłumaczyliśmy im co i jak więc nie powinny mieć większych kłopotów.
-Za 15 minut wychodzimy więc radze się pośpieszyć.-krzyknąłem z dołu
-Daj nam 10 minut i już jesteśmy na dole.-powiedziały dziewczyny.Nie umiem ich nadal zrozumieć ile one mogą się stroić.Na szczęście zajęło im to mniej czasu.Kiedy schodziły opadły nam szczęki wyglądały cudnie.Nie wspominając,że Niall,Harry,Lou i Zayn to mało się nie oślinili jak je zobaczyli no ale to taki mały szczególik.
-To możemy już jechać.-powiedziała Magda
-Idziemy chłopaki.Ruszać dupy a nie tak stoicie.
Dziewczyny chciały siedzieć z tyłu więc koło minie siedział Harry a reszta za nami.Dojechaliśmy na miejsce w 20 minut.Przed wejściem już czekał na nas Paul.
-Witam dziewczęta.-powiedział
-Dzień dobru panu.-odpowiedziały
-Mówcie mi po imieniu.Jestem Paul.-dodał
-Magda.
-Julia.
-Marta.
-W takim razie zapraszam do środka mamy kilka rzeczy do omówienia.
Udaliśmy się do sali konferencyjnej w której zawsze omawiamy jakieś sprawy związane z muzyką czy naszym prywatnym życiem.
-Więc tak może zacznę od tego,że obowiązuje was pewna tajemnica i do póki nie ukaże się wasz kawałek nie będziecie przedstawione mediom więc i wy musicie je unikać.-powiedział
-Myślę,że z tym nie będzie problemu.-powiedziała Magda
-No więc dobrze.Teraz sprawa z waszymi rodzicami czy wiedzą po co tu jesteście?-zapytał
-Po części tak ale nie do końca.-odparła Marta
-A co wiedzą dokładnie.-dopytywał Paul
-Wiedza tylko to,że jesteśmy tu na wakacje i mamy zwiedzać Londyn i okolice.-odpowiedział Julia
-A więc musicie im wytłumaczyć,że wygrałyście konkurs zorganizowany przez chłopaków i nagroda był wyjazd do Londynu i nagranie z nimi piosenki.
-Myślę,że to da się zrobić.-powiedziała Magda
-Więc to chyba wszystko.Zbieramy się do studia na nagrania.
Perspektywa Zayn’a:
W czasie nagrań nie obyło się bez naszych wygłupów jak to zawsze ma miejsce.Na szczęście tym razem Paul nie zwracał na to uwagi.Dziewczyny się z nas śmiały ale kiedy przychodziła ich kolej zachowywaliśmy powagę aby je nie rozśmieszać oczywiście nie zawsze nam to wychodziło.Kiedy przechodziła kolej Marty ja odpływałem.Ona ma anielski głos tak jak reszta lecz kiedy ona śpiewa mnie przechodzą ciarki.Tak się wczuwa w tekst który śpiewa,że to się w głowie nie mieści.
-Widzicie tak to się robi a nie ganiacie po całym budynku i trzeba was łapać.Musze zastanowić się czy przypadkiem je nie zostawić może wtedy będzie z wami spokój.-powiedział Paul i spojrzał na nas
-Ja tam jestem za.-odezwała się Harry
-W to nie wątpię.-odparł Liam
-Meg teraz twoja kolej.-powiedział operator
-No to życzcie mi szczęścia.-powiedziała i weszła do pomieszczenia.Została jeszcze Jula i na dzisiaj koniec.Za pewne jutro będzie trzeba znowu nagrywać.No ale tak to już jest.
-Szczerze muszę powiedzieć,że nigdy nie słyszałem tak czystych głosów jak wasze dziewczyny.-odezwał się operator
-Potwierdzam.-powiedział nasz menager
-Dlatego wy jutro możecie zostać w domu i odpoczywać-powiedział
-Co a my?-oburzył się Niall
-A wy nagrywacie.Było by dobrze gdyby nie wasze wygłupy no ale wy się umiecie się pohamować.To i tak cud,że dziewczyną daliście nagrać z małymi przerwami.
Więc tak właśnie zakończyła się nasza wizyta w studiu.Do domu wróciliśmy po godzinie ponieważ Niall musiał jeszcze coś zjeść po drodze.Zresztą jak wszyscy.
***Następny dzień***
Perspektywa Julii:
Dzisiaj postawiłyśmy na odpoczynek w ogrodzie przy muzyce zimnych napojach i gadaniu wliczając w to książkę również.
-Dowiedziałaś się coś?-zapytała Gucia
-Nie miałam jak ale spokojnie dzisiaj to załatwię a przynajmniej się postaram.
-Dzięki wielkie.-odpowiedziała i wróciła do słuchania muzyki i czytanie książki tak jak ja.Tylko Martałkę zadowala się muzyką i słońcem.
-Dziewczyny co wy na to aby wskoczyć do basenu?-zapytałam
-Jestem za.-odpowiedział Magda
-Ja wole stały ląd jedyne co mogę do zanurzyć nogi nic więcej.-odparł MJ
Więc ja z Meg wskoczyłyśmy do basenu i trochę ochlapałyśmy Martę.Może po godzinę wrócili chłopaki więc postanowiłyśmy się wysuszyć i przebrać w suche ciuchy.Miałam właśnie spytać się Lou czy możemy pogadać kiedy słyszałam jak z kimś gada przez telefon na temat Magdy więc postanowiłam trochę podsłuchać.
-Stary pamiętasz co ci mówiłem o tym konkursie i,że wygrały go 3 dziewczyny.Tak tylko,że jedna z nich cholernie mi się podoba i ma na minie Magda ale dziewczyny mówią też Meg i Gucia,ale nie wiem jak do niej zagadać.Rozumiesz?...Nie po prostu nie wiem co jest bo nigdy tak nie miałem wiesz,że zawsze gadałem z takimi dziewczynami bez problemu ale ta jest inna…Hahaha bardzo śmieszne…Myślisz,że to coś da.No dobra spróbuje ale trochę się boje bo wiesz jakie są dziewczyny…Oky potem dam ci znać.-kiedy skończył gadać postanowiłam od razu powiedzieć jej o tym.
-Magda jest sprawa.-powiedziałam kiedy wpadłam do jej pokoju
-Co ty taka zziajana ktoś cię gonił czy co?-zapytała i się zaśmiała
-Chodzi o ciebie.-powiedziałam kiedy usiadłam na jej łóżku
-O co dokładnie?
-Lou chce się z tobą umówić.Słyszałam jak z kimś o tym gadał przez telefon.Tylko nie wie jak to zrobić ale ma jakiś plan lecz nie wie czy to wypali.Jak coś ty nic nie wiesz a ja spadam już do siebie.-powiedziałam i wyszłam.Po drodze wpadłam na Louis’a.
-Możemy pogadać?-zapytał
-No jasne właśnie szłam do siebie to chodź.A o co chodzi jak mogę wiedzieć?-zapytałam chociaż już się domyślałam
-O Meg ale to zaraz ci wyjaśnię.-powiedział i weszliśmy do pokoju
-Siadaj i zamieniam się w słuch.
-Więc tak pewnie już zauważyłaś a jak nie to powiem ci,że bardzo podoba mi się Magda ale nie wiem jak jej o tym powiedzieć i zaprosić ja na randkę i wpadłem na pomysł żebyś mi może pomogła bo jesteś jej przyjaciółka i wiesz co lubi a czego nie.
-A dlaczego akurat ona?-zapytałam
-Sam nie wiem.Kiedy na nią patrzę to tak jak bym się rozpływał i świat wirował dookoła.Kiedy wczoraj śpiewała to myślałem,że jestem w niebie.
-Wow.Przystopuj powiem ci tak ona jak ma złe dni to jest przeciwieństwem tego.Jak by mogła to zabiła by.No ale trudno się mówi co się stało to się nie odstanie.
-Więc pomożesz mi?-dopytywał
-No jasne ale odzaru uprzedzam nie będzie łatwo.
-Dam radę dla niej wszystko.
Więc tak pogadaliśmy jeszcze jakiś czas o niej dopóki nie zjawiły się dziewczyny więc wtedy już poszedł do siebie rozmyślać co dalej z tym zrobić.
Perspektywa Marty:
Postanowiłam zadzwonić do mamy i tak jak powiedział Paul powiadomić ich co my tu robimy.
-Hej mamo,co tam u was słychać?
-Wszystko dobrze a jak tam wam w tym Lodnynie?-zapytała
-Bardzo dobrze ale muszę wam o czymś powiedzieć.Jest gdzieś koło ciebie tata?
-Tak siedzi koło mnie bo mam cie na głośniku.
-To dobrze.Więc tak ten wyjazd do Londynu to była nagroda z konkursu który wygraśłyśmy z dziewczynami.
-Co to za konkurs?-zapytał tata
-Ogłosili go chłopaki z One Direktion.Trzeba było nagrać piosenkę i im ja wysłać więc my tak zrobiłyśmy i jakiś czas później napisali do nas,że wygrałyśmy i jak będziemy mogły to mamy przylecieć do Londynu bo nagrają z nami piosenkę.Więć my na wakacje poleciałyśmy i właśnie nagrywamy z nimi piosenkę.
-Czy wy mieszkacie razem z nimi czy w hotelu?-zapytała mama
-Razem z nimi.chciałyśmy w hotelu ale oni powiedzieli,że bezpieczniej będzie u nich bo wiecie ochrona i te sprawy.Gniewacie się na mnie za to?-zapytałam nie pewnie
-Nie ale czemu nie powiedziałeś nam wcześniej?-zapytała tata
-Ponieważ tak ustaliłyśmy z dziewczynami tylko,że kiedy spotkałyśmy się z menagerem chłopaków on powiedział abyśmy wam wszystko wyjaśniły bo tak będzie lepiej i bezpieczniej.-powiedziałam
-I dobrze wam powiedział.Dobrze my musimy kończyć ale jeszcze się zgadamy.Miłej zabawy i pozdrów wszystkich i powiedz temu menagerowi,że ma nasze zaufanie.
-Dobrze na pewno przekarz.Do usłyszenia.-powiedziałam i się rozłączyłam.Postanowiłam pójść do Magdy sprawdzić co porabia mam nadzieje ,ze nie śpi jak ostatnio.
-Mogę wejść?-zapytałam
-No jasne,po co przychodzisz do mnie?
-A tak bo nudzi mi się samej i nie mam co robić a u Juli jest Lou bo jak chciałam wejść to słyszałam jak gadali więc postanowiłam przyjść do ciebie.
-A wiesz może o czym rozmawiali?-zapytała
-Nie pomimo,że mnie kusiło aby podsłuchać.
-Kurcze to trzeba było tak zrobić.No trudno zaraz do niej wijemy i się wszystkiego dowiemy.Chodź.-powiedziała i pociągnęła mnie za sobą.
-Jey musimy pogadać.-powiedziała kiedy weszłyśmy do jej pokoju.-O Lou miło cie widzieć.
-To ja wam nie będę już przeszkadzał i pójdę do siebie.Dzięki wielkie Jula za pomoc.-powiedział i wyszedł
-Zawsze do usług.-odpowiedział mu zanim wyszedł-Czego chcecie właśnie pomagałam mu w ważnej sprawie.-powiedział i dziwnie spojrzała na Gucie.
-Czy ja o czymś nie wiem?-zapytałam
-Tak,że Lou podkochuję się w naszej Madzi.-powiedziała July
-Oooo no to ciekawe a czego się dowiedziałaś jeszcze?-zapytałam
-Nie dałyście mi.-powiedziała
-Mów co już wiesz.-dodała Meg
-Chce cię gdzieś zaprosić w najbliższym tygodniu więc się lepiej szykuj.
-No ale ja nie wzięłam żadnych cuchów na taką okazję.Nie pomyślałam o czymś takim.
-Ta co zawsze jest przygotowana teraz nie jest.Marta zapisz to gdzieś.-zaśmiałyśmy się
Resztę wieczoru jak to mamy w zwyczaju przegadałyśmy i dowiedziałam się,że jednak nasi rodzice są bardzie wyluzowani niż myślałam bo żadne z nich nie było na nas złe za to co zrobiłyśmy.
Perspektywa Louis’a:
Kiedy tak wparowała do pokoju kiedy tam byłem i zobaczyłem ja w spiętych włosach to mnie zatkało jak pięknie wyglądała.Szczerze powiem,że się zakochałem i muszę to przyznać teraz muszę pogadać z Paul’em o moim i Magdy wypadzie w tym tygodniu.Poprosić o pomoc Dan by pomogła Meg.Na szczęście jutro ma wpaść do nas więc jedna rzecz z głowy.Postanowiłem pójść z tym do Liam’a
-Stary jest sprawa.
-Mam się bać?-zapytała kiedy wszedłem do niego
-Nie spokojnie ale potrzebuje pomocy Daniell ja jutro przyjdzie i chciałem zapytać czy mogę?
-Jeśli to ma ci pomóc to nie mam nic przeciwko a mogę wiedzieć co dokładnie.
-Chodzi o Magdę.
-A coś więcej bo wiele to mi to nie mówi.
-Zakochałem się w niej.-powiedziałem a jemu opadła szczęka
-No to stary muszę przyznać,że masz gust.W takim razie Dan jest do twojej dyspozycji.Mogę jej naświetlić sprawę?-zapytał
-No jasne miałem cie nawet oto prosić.-powiedziałem
Pogadaliśmy tak jeszcze trochę i zeszliśmy na dół bo mieliśmy oglądać filmy.Ja zaoferowałem się,że pójdę po dziewczyny.Kiedy podeszłe do pokoju Jey usłyszałem moje imię ale nie mogła zrozumieć bo nie mówiły po angielsku.Zapukałem i wszedłem
-Chcecie z nami oglądać filmy?-zapytałem i odruchowo spojrzałem na nią
-No jasne już idziemy.Za 5 minut będziemy.Dzięki,że zapytałeś.-powiedziała Gucia
Dzisiaj filmy wybierały dziewczyny i oglądaliśmy „Zostań,jeśli kochasz”*.Niall jak zawsze zaopatrzył się w popcorn i chipsy.Hazza wziął picie na szczęście.Dziewczyny usiadły na sofie a my na fotelach i podłodze(czyt.Niall i jego jedzenie).Nie sądziłem,że film będzie Aż tak wzruszający no ale i tak bywa.Dziewczny gdzieś tak od połowy filmu płakały.Szczerze to nawet blondyn przestał jeść i płakał.To było dziwne no ale i takie anomalie się zdarzają.
* Cudny film polecam obejrzeć ja płakałam jak bóbr na nim w kinie jak byłam.