sobota, 18 października 2014

Epilog cz.2

***rok później***

Perspektywa Martina:

Rodzice zabrała nas do Polski abyśmy mogli zobaczyć się z dziadkami ponieważ dawno nie byliśmy a,że mamy wakacje do akurat mamy okazje.Szczerze to uwielbiam tu przyjeżdżać tutaj jest inaczej niż w Londynie czy całej Anglii.Dzięki mamie znam dobrze ten język więc nie ma problemu z rozmowa.Zastanawiam się czy jak dorosnę to tu się przeprowadzić.Postanowiliśmy się przejść z mamą po okolicy.
-Mamo ty na prawdę tutaj wychodziłaś z koleżankami?-zapytałem
-Tak.Całe to osiedle jest pełne wspomnień tych dobrych i nie tylko.
-No ale z tego co babcia mówiła nie zawsze byłaś grzeczna i rzadko wychodziłaś.
-Może i tak ale zawsze chodziłam do koleżanek.
Tak gadałem z mamą aż spotkaliśmy jej koleżankę.
-Aga?-zapytała
-Zuza co ty tu robisz?
-A spaceruje i pokazuje mojemu mężowi okolice.-powiedziała
-Oooo no to widzę,że się u ciebie dużo działo.-powiedziała moja mama
-No u ciebie też jak widzę.
-Tak to jest mój syn Martin.Może się jutro umówimy na kawę w galerii co?
-Dobrze, może być 14?

-Tak to jesteśmy umówione ja numer polski mam nadal ten sam.
-Będę dzwonić.-odpowiedziała i się pożegnały
Już wracaliśmy i spotkaliśmy na placu zabaw tatę i moje młodsze rodzeństwo.Dołączyłem do nich bo nie mogłem inaczej skoro nadal jestem dzieckiem tak jak oni.Uwielbiam przebywać u dziadków.

***Następny dzień godzina 14***

Perspektywa Agaty:

 Właśnie czekam na Zuzę w umówionym miejscu.Jestem ciekawa co u niej i co teraz robi.Jak zawsze byłam pierwsze więc muszę trochę poczekać.Tym razem nie trwało to długo.
-Sorry,że musiałaś tyle musiałaś czekać ale korki w tym mieście są dobijające.
-Nic się nie stało.Ty lepiej opowiadaj co tam u ciebie słychać.Co porabiasz obecnie i gdzie mieszkasz?
-Jestem administratorką do spraw marketingu Kyoto Animation i mieszkam w Tokyo.A jak tam tobie się układa.Kto jest w końcu twoim mężem?
-A jakoś leci pracuje w polskiej szkole w Londynie.Fakt było różnie ale nareszcie doczekałam się ślubu z Louis'em.Co cie zaprowadziło aż do Japonii?-zapytałam.Szczerze powiedziany to każda z nas spełniła swoje marzenie w całości.Zawsze wątpiłam w to ,że mi się to uda, a jednak.Zuza zawsze dążyła do tego ja czasami wątpiłam.
-Mój mąż.Jego dziadkowie byli Japończykami i dostał dom w spadku tam więc się przeprowadziliśmy i tak ułożyliśmy sobie życie i rodzinę.-powiedziała.Wcześniej zauważyłam,że Zus trochę przytyła i nie byłam pewna czy jest w ciąży czy po prostu nabrała kształtów.Postanowiłam się upewni bo nie dawało mi to spokoju.
-Czy mi się zdaje czy ty moja kochana jesteś w ciąży?
-Tak w 4 miesiącu już.Dlatego przyjechaliśmy tutaj aby powiedzieć o tym rodzicom.Ty mi powiedz jak tam twoja rodzina, ile liczy sobie osóbek?Na pewno nie 3?
-Mam 3 dzieci,2 chłopców i dziewczynkę.Niall i Rose to bliźniętamaja po 8 lat a Martin jest najstarszy i ma 9.Teraz mi powiedz pozostałe wiadomości i czy wiesz co dzieje się z Natalią?
-Poznaliśmy się w szkole średniej w trakcie studiów wróciłam z Edemburga na pół roku aby zaplanować ślub,miałam wtedy 20 lat tak jak on.Kiedy wróciliśmy mój mąż otrzymał wiadomość,że w Tokyo otrzymał dom w spadku więc się przeprowadziliśmy tam.Pół roku później urodziła nam sie córcia miałam wtedy około 22 lat.3 lata później urodził się synek a teraz czekamy na córeczkę.Każdemu z nich nadaliśmy jeszcze japońskie imię aby w szkole i w kontaktach ze znajomymi miało łatwiej.Najstarsza nazywa się Rozalia"Sachi"Karolina ma7 lat potem jest Leon"Ryuu"Piotr-4 lata a teraz czekamy na Aurelie"Madoke"Beate.Natalia nadal siedzi w Norwegi i tam układa sobie życie.-powiedziała.Szczerze co do Natki to tego się spodziewałam.Kiedy rozmawiałyśmy o tym w gimnazjum nie sądziłam,że tak może być ale teraz jak potrze na to i widzę,że życie potoczyło nam się podobnie do tego co mówiłyśmy to można to podsumować kilkoma wyrazami.My po prostu miałyśmy szczęście.

Perspektywa Zuzanny:

Kiedy zobaczyłam Agę tak się ucieszyłam bo dawno nie rozmawiałyśmy a co dopiero widzieć.Ja po technikum wyjechałam do Edemburga na studia razem z moim narzeczonym.Później ślub,dzieci i praca.Kiedy zobaczyłam ja jak szła z jakimś chłopcem myślałam,że to rodzinny zjazd i ktoś od niej po prosu ma takie duże dziecko ale kiedy powiedziała,ze to jej syn to mnie zatkało.Szczerze to szybko zaczęła.No ale pisali o tym w gazetach,że Louis Tomlinson i jego żona mają już dziecko ale nie sądziłam iż to jest moja kochana przyjaciółka ponieważ słyszałam o  kłopotach i myślałam,że się rozstali.
-Teraz twoja kolej powiedz pozostałe informacje o swojej rodzince i o tym co się z tobą działo przez ten czas.-powiedziałam
-Więc po studiach na stałe wyjechałam do Anglii ponieważ już miałam rodzina a w Polsce nie chcieliśmy mieszkać.W czasie studiów byłam w ciąży ale niestety poroniłam ponieważ było dużo sytuacji stresowych w tym czasie.Kiedy braliśmy ślub ja powiedziałam o mojej ciąży i przez ten czas siedziałam w Londynie ponieważ mój kochany mąż nie pozwolił mi wrócić.Potem pojawiły się bliźniaki a w między czasie zaczęłam pracować w prywatnej szkole polskiej ucząc przedmiotów humanistycznych i jako pedagog szkolny.-opowiedziała a ja byłam w szoku ile zdołałyśmy osiągnąć w tak krótkim czasie.Jestem szczęśliwa z tego co Agata i ja osiągnęłyśmy oczywiście wliczając w to Natalię.Przegadałyśmy tak do 18 no ale obowiązki wzywały nas oby dwie.Umówiłyśmy się na kolejne spotkanie i na pewno będziemy utrzymywać teraz ze sobą kontakt.Szkoda,że z Talajem nie mamy ale czasem napisze lub zadzwoni do mnie.Musze ja poprosić o to aby przyjechała na spotkanie całej naszej kochanej 3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz