sobota, 6 grudnia 2014

Rozdział 4 cz.1 "-O czym ty do mnie mówisz?"

Z okazji mikołajków pojawią się 3 lub cztery nowe rozdziały.Mam nadzieję,że się wam spodobają.Miłego czytanie.Za błędy przepraszam.
***Następny dzień***

Perspektywa Liam’a:

Dzisiaj miała wpaść Daniell żeby pozna dziewczyny i przy okazji pomóc Lou.Kiedy byłem w kuchni ktoś zadzwonił do drzwi od razu pobiegłem otworzyć u ukazała mi się Dan.
-Hej skarbie wchodź.
-Hej.-powiedziała i pocałowałem ją
-Chłopaki Daniell przyszła.Zgarnijcie po drodze dziewczyny.-krzyknąłem
Nawet nie minęła minuta a oni się pojawili tylko dziewczyny były nieśmiałe no ale nie ma się czemu dziwić.
-Hej.-powiedził Harry
-Cześć Loczek.Co tam?
-Nawet dobrze chodź poznać dziewczyny.-odparł
-To jest Julia ,Magda i Marta o których ci tyle mówiliśmy.-przedstawił ja a one podały ręce- A tą piękność już znacie pewnie z Internetu Daniell.
-Hej.Harry i nie przeginaj dobrze.
-Przepraszam.-powiedział i się roześmiałyśmy
-To co wy idziecie pewnie poplotkować jak to macie w naturze?-zapytałem
-no a jak by mogło być inaczej,musimy się lepiej poznać-powiedziała i zaraz zniknęły na schodach a my od razu pobiegliśmy do salonu oglądać powtórkę meczu.

Perspektywa Daniell:

Dziewczyny na pierwszy rzut oka wydaja się nieśmiałe ale może dlatego,że się lepiej nie poznałyśmy i poznają kolejna sławna osobę.
-Dlaczego wysłałyście nagranie do chłopaków?-zapytałam
-To wyszło tak,że akurat w ten dzień wszystkie się spotkałyśmy u Marty i zobaczyłyśmy na tt,że jest konkurs więc postanowiłyśmy coś nagrać i wysłać.Myślałyśmy,że nie wygramy no bo komu by się podobało wycie 3 dziewczyn piosenek 1D i tak wyszło to wszystko.-powiedziałachyba Magda
-Powiem wam tyle słuchałam tego i to nie jest wycie nie dziwie się ,że wygrałyście bo gdybyście słyszały inne nagrania to by wam mózg rozsadziło.
-Aha.To aż tak źle było?-zapytała bodajże Julia
-Bywało gorzej niż źle.Mam do was małe pytanie.
-Tak-odpowiedziały chórkiem
-Co wy na to aby jutro zrobić wypad na cały dzień na miasto?
-Pomysł fajny i myślę,że nie ma w tym nic złego znając życie i tak pewnie będziemy siedzieć w pokojach albo z chłopakami w salonie lub na tarasie wiec z miła chęcią-powiedziała Marta
-No to załatwione o 10 będę po was.
-Super.Będziemy gotowe na pewno. 
-Chodźcie zobaczyć co odwalają na dole.-powiedziałam i zeszłyśmy
Kiedy zobaczył nas Lou od razu wiedziałam o co mu chodzi.Szczerze powiem,że gust w dziewczynach to on ma dobry.Z resztą pozostali też ale co do dziewczyn Zayn mam zastrzeżenia ale teraz to nie ważne.
-Dan możemy porozmawiać?-zapytał
-No jasne.-odpowiedziałam-Zaraz do was dołączę dziewczyny.
-W czym mam ci pomóc dokładnie?-zpytyłam
-Podpowiedzieć mi gdzie mogę zabrać ja na randkę i żebyś zabrała ja na zakupy ale od razu mówię,że ja za nie płace ona ma nie wydawać ani centa.
-Na zakupy idziemy jutro więc strój będzie miła i cała resztę oto się nie martw.-powiedziałam
-Jula z Martą też maja nie płacić więc jutro dam ci kartę którą będziesz płacić za nie.Tylko będziesz musiała wymyślić jakiś tekst dlaczego maja nie płacić. –dodał
-Oto się nie martw a co do Meg to powiem ci,że masz gust.
-Dzięki.Liam też.-skończyliśmy rozmowę i dołączyliśmy do reszty.

Perspektywa Zayn’a:

Szczerze muszę przyznać,że kiedy dołączyły do nas dziewczyny i Marta usiadła akurat koło mnie serce zaczęło mi tak szybko być jak nigdy.
-Już się lepiej poznałyście?-zapytał Liam
-Tak jutro wybieramy się o 10 na zakupy.-powiedziała Magda
-O Li widzę,że kolejne wydatki się u ciebie szykują.-dodał Hazza
-A nawet jeśli to co ci to przeszkadza.-odpowiedział
-Mi nic gorzej z twoja karta kredytowa.
-A tak w ogóle to co oglądacie?-zapytyła Marta
-Powtórkę wczorajszego meczu.-odpowiedziałem
W tym czasie w salonie pojawił się Louis i Daniell.
-Dzięki Dan.-powiedział
-Nie ma za co,zawsze do usług.
Lou od kilku dni podejrzliwie się zachowuję zastanawiam się czy z nim wszystko dobrze bo dawno go takiego nie widziałem.
W pokoju jak nigdy ma porządek cały czas jest zamyślony i nie kontaktuje.Zastanawiam się czy on przypadkiem się nie zakochał.Musze się dowiedzieć czegoś więcej.Chciałbym zrobić jakiś krok w zbliżeniu się do Marty ale nie jestem peny czy powinienem bo też nie chce wyjść na idiotę. Zauważyłem też jest taki tylko wtedy gdzie w pobliżu jest Magda.

***Następny dzień***

Perspektywa Daniell:

Lou tak jak powiedział dał mi kartę z której mam płacić za dziewczyny.Już miałam w głowie ułożony cały plan na dzisiaj.Wiem, że Tommo ma dzisiaj powiedzieć jej o spotkaniu pojutrze.Obeszłyśmy jedną trzecią sklepów więc czas był na kawę.Magda już kupiła sukienkę na randkę teraz tylko dodatki jej zostały ale oto to zadba moja przyjaciółka tam pracuje to mi ją odłożyła.                                                                                                           -Ostatni sklep i koniec zakupów. -powiedziałam                                                                      -Nie wystarczy nam już tych zakupów? Ja jestem wykończona i padam na twarz. -odezwała się Magda                                                                                                                                  -Ostatni i już nie marudź bo tu głównie chodzi o ciebie jak byś nie wiedziała.Musisz jakoś wyglądać na randce.-dodałam i dopiero teraz się skapnęłam co powiedziałam.-I się wydało.  -O czym ty do mnie mówisz?Jaka randka i z kim do cholery,czemu ja nic nie wiem. Jula ty coś wiesz i razem z Daniell coś kombinujecie. Mogę wiedzieć co bo inaczej nigdzie nie idę.-powiedziała dość ostro ale nie mogłam jej o tym powiedzieć bo obiecałam Lou.Niestety nie raczył mnie poinformować, że Jey też jest w to zamieszana.Po zakupach wróciłyśmy padnięte do domu.Musiałam pogadać Julią i Lou o tym wszystkim.
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz